Martyna Pastuszka & Tomasz Pokrzywiński – Il continuo virtuoso

Album, o którym dzisiaj mowa jest rezultatem eksperymentu, jaki postanowił przeprowadzić na żywej tkance muzyki wiolonczelista Tomasz Pokrzywiński. Otóż opierając się na pracach badaczy muzykologów i na literaturze źródłowej pochodzącej z epoki baroku artysta doszedł do wniosku, że towarzyszące melodii basso continuo (czyli jednocześnie akompaniament i podstawa harmoniczna utworów pisanych w tamtym okresie), realizowane zazwyczaj przez dwóch muzyków (z których jeden grał melodię na basowym instrumencie melodycznym, np. na wiolonczeli lub fagocie, a drugi na harmonicznym, np. na klawesynie) z powodzeniem realizować można na samej tylko wiolonczeli. Postanowił sprawdzić jak pomysł wypada w praktyce, zaprosił więc do współpracy skrzypaczkę i dyrygentkę (założycielkę i szefową zespołu {oh!} Orkiestra) Martynę Pastuszek, a w rezultacie powstał niniejszy album, zatytułowany Il continuo virtuoso. Krążek zawiera sonaty czterech kompozytorów barokowych – dwóch bardzo znanych i dwóch zdecydowanie mniej rozpoznawalnych. Do pierwszej kategorii należą Arcangelo Corelli i Antonio Vivaldi, a do drugiej Gasparo Visconti i Francesco Maria Veracini.

Można od razu wysunąć zastrzeżenie, że wykonywanie muzyki w duecie na dwa instrumenty smyczkowe, i to pochodzącej z epoki, w której mamy do czynienia ze względnie małym zróżnicowaniem kolorystycznym i artykulacyjnym, jest ślepym zaułkiem, bo rezultat będzie nudny i monotonny. Jeśli mam być szczery to tego właśnie obawiałem się, biorąc tę płytę do ręki, tym bardziej że pisanie o muzyce barokowej znajduje się jednak poza strefą mojego muzycznego komfortu. Oczywiście wszystko zależy od tego, kto się do tego przedsięwzięcia zabiera, czy ma na nie pomysł i czy pomiędzy wykonawcami jest chemia. Całe szczęście duet Pokrzywiński i Pastuszka spełnia wszystkie te kryteria. Słuchając ich gry ma się wrażenie, że oto spotkało się dwóch muzyków, którzy nadają na wspólnych falach. Spotkali się i grają – z wdziękiem i lekkością, prowadząc zajmujący dialog i jednocześnie nadając muzyce tak potrzebną wyrazistą pulsację. Oni się dobrze rozumieją i bawią, a oczywistą frajdę ma także słuchacz. Z wielką przyjemnością słucha się ich dialogowania, finezyjnego przechwytywania poszczególnych motywów, jakże muzykalnej gry w pytania i odpowiedzi. To, że oba instrumenty pochodzą z tej samej rodziny, nie jest też tutaj przeszkodą, a staje się zaletą, nadaje bowiem budowanej przez artystów narracji spójności.

Niezmiernie ciekawa jest też dołączona do płyty książeczka, w której Pokrzywiński ze swadą opisał, co zainspirowało go do zastosowania wiolonczeli w roli instrumentu realizującego basso continuo. Jego przemyślenia czyta się bardzo ciekawie, są też poparte świetną znajomością źródeł oraz literatury przedmiotu. W prowokacyjny, ale przemyślany sposób komentuje opracowania, które przez większą część XX wieku stanowiły źródło oparcia dla historyków i wykonawców. Jeśli o jakość nagrania chodzi, to jest ona znakomita – dźwięk jest przestrzenny, z odpowiednim, satysfakcjonującym pogłosem. Płyta zawiera dość mało muzyki (51:46), ale myślę, że w przypadku tego typu hermetycznego jednak repertuaru jest to zaleta. Po skończeniu słuchania pozostaje się bowiem z uczuciem lekkiego niedosytu, który zachęca do tego, aby płyty wysłuchać ponownie. A potem jeszcze raz.

 

Il continuo virtuoso

Arcangelo Corelli
Sonata e-moll op. 5 nr 8

Antonio Vivaldi
Sonata d-moll op. 2 nr 3

Gasparo Visconti
Sonata g-moll op. 1 nr 3

Francesco Maria Verancini
Sonata g-moll op. 1 nr 1

Martyna Pastuszka – skrzypce
Tomasz Pokrzywiński
– wiolonczela

Chopin University Press

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Podoba Ci się to co robię? Chcesz wesprzeć moją pracę? Odwiedź profil Klasycznej płytoteki w serwisie Patronie.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.