Baiba Skride, Andris Nelsons & Boston Symphony Orchestra grają koncerty skrzypcowe Szostakowicza

Dmitrij Szostakowicz to kolejny w tym roku kompozytor po Ravelu, z którym związana jest okrągła rocznica. Tym razem jest to 50. rocznica śmierci, która przypadnie dokładnie 9 sierpnia. W związku z tym Deutsche Grammophon postanowił złożyć w całość komplet symfonii nagrywany od ładnych kilku lat przez Boston Symphony Orchestra pod batutą szefa artystycznego zespołu, łotewskiego dyrygenta Andrisa Nelsonsa, a następnie dodać do tego zestawu także sześć jego koncertów. W koncertach skrzypcowych solistką została krajanka dyrygenta, Baiba Skride.

Pierwszym elementem, który rzuca się w uszy po odpaleniu nagrania jest znakomita jakość dźwięku, połączona z wysoką jakością gry orkiestry. Ten ostatni element nie jest zresztą niespodzianką, w odróżnieniu od powolnych temp, zwłaszcza w I Koncercie. Dawidowi Ojstrachowi, z myślą o którym kompozytor pisał to dzieło, jego wykonanie zajmowało, w zależności od wersji (bo jest ich kilka, studyjnych i live, z różnymi dyrygentami), od 34 do 37 minut. Taki jest standard dla tego utworu. Wykonanie duetu Skride/Nelsons trwa 43 minuty. To czuć. To bardzo czuć. Części nieparzyste muszą płynąć. Musi być w tej powolnej, ascetycznej, surowej muzyce poczucie linii. Tutaj, choć wszystko odegrane jest przepięknie i choć słychać wiele ciekawych detali, wyraźnie brakuje napięcia i intensywności. Tyczy się to zwłaszcza kadencji i płynnego przejścia od ogniwa trzeciego do czwartego. Ten fragment powinien wbijać w fotel i sprawiać, że włosy jeżą się na karku. Tutaj nic takiego się nie dzieje. To samo z częściami szybkimi. Esencją stylu Szostakowicza jest nie tylko błyskotliwa technika orkiestracji (co tutaj akurat świetnie słychać), ale też ostrość, wyrazistość akcentów rytmicznych, demoniczność, groteskowość doprowadzana momentami do histerii. To nie jest dodatek – to esencja stylu. Jeśli tego w wykonaniu nie ma – to pomija ono coś bardzo istotnego. Tak też dzieje się tutaj. Wszystko jest gładkie, nawet we fragmentach wymagających zapamiętania i więcej niż odrobiny szaleństwa.

To samo jest z Drugim, dalece bardziej specyficznym niż Pierwszy, a to z racji tego, że wiele tu odcinków w wolnym tempie, więc muzykę trzeba odpowiednio kształtować, aby napięcie nie opadało. II Koncert powinien trwać mniej więcej 28 minut. W nowym nagraniu jest to zaś… 37 minut. Przy tak powolnym tempie nie ma nawet mowy o tym, aby urozmaicić narrację czy pokazać dramaturgię tej muzyki. Ona nie płynie, a kształtowanie narracji przez Skride i Nelsonsa przypomina raczej mozolne brnięcie przez bagno.

A więc wtopa? Wtopa, bez dwóch zdań. Są to bez wątpienia wykonania staranne, zagrane z pietyzmem,  świetnie nagrane, ale jednocześnie brzmią zbyt bezpiecznie, zbyt komfortowo, a przez to nudno. Muzyka Szostakowicza nie wybacza tego typu letargicznego podejścia. Może być kanciasta, momentami nawet rozmyślnie brzydka, ma gryźć, drażnić i niepokoić. Grając ją trzeba jechać po bandzie. Można też grać ją wolniej niż robił to Ojstrach, ale trzeba umieć zachować proporcje i wiedzieć, jak podkreślić ostrość w kluczowych momentach – Vengerov i Rostropowicz dobrze to wiedzieli. Nowe nagranie Skride i Nelsonsa nie jest w stanie zaoferować słuchaczowi takich emocji co starsze nagrania. Ojstrach, Kogan, Mullova, Vengerov, Mordkovitch – każda z tych wirtuozek i każdy z tych wirtuozów miał w tych dziełach do przekazania ciekawe i wartościowe elementy, których brak w najnowszej realizacji.

 

Dmitrij Szostakowicz

I Koncert skrzypcowy a-moll op. 99
II Koncert skrzypcowy cis-moll op. 129

Baiba Skride – skrzypce
Andris Nelsons – dyrygent
Boston Symphony Orchestra

Deutsche Grammophon

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Podoba Ci się to co robię? Chcesz wesprzeć moją pracę? Odwiedź profil Klasycznej płytoteki w serwisie Patronie.pl

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.