Martyn Brabbins dyryguje Szymanowskim i Holstem w Filharmonii Krakowskiej

Prolog piątej edycji festiwalu Szymanowski/Polska/Świat w Filharmonii Krakowskiej był spotkaniem z muzyką patrona festiwalu oraz z dziełem angielskim, czyli z Planetami Gustava Holsta. Dyrygował tymi kompozycjami Martyn Brabbins, dyrygent, którego bardzo lubię i cenię. Po raz pierwszy słyszałem go wiele lat w Filharmonii Narodowej, gdzie także dyrygował Planetami (oraz, o ile pamiętam, czymś Lutosławskiego oraz Koncertem skrzypcowym Albana Berga). Zrobił to wtedy znakomicie, a koncert ten zapadł mi w pamięć na bardzo długi czas – w zasadzie pamiętam go do dzisiaj!

Ale najpierw Szymanowski i Pieśni muezina szalonego, w których partię solową wykonała Urszula Krygier. Utwór napisany w tych samych latach co suita Holsta, a więc pochodzący z okresu orientalno-impresjonistycznego. Brabbins dyrygował dziełem patrona Filharmonii Krakowskiej po raz pierwszy. Wypadło to wykonanie przekonująco i sugestywnie, orkiestra miała ładne piana i dobrze grała barwą pod batutą Brabbinsa. Co do interpretacji Kryger – podobała mi się barwa jej głosu i oszczędny styl interpretacji, natomiast balans pomiędzy solistką a orkiestrą nie był za dobry – artystka ginęła czasem pod masą brzmienia.

Jeśli chodzi o Planety Holsta, to tutaj interpretacja Brabbinsa była nadzwyczaj satysfakcjonująca. Prowadził to dzieło naturalnie i potoczyście, a jednocześnie mocno kontrastował ze sobą poszczególne jego ogniwa, każdemu z nich nadając wyrazistą fizjonomię. Zmiany tempa i dynamiki były zrealizowane w punkt. Świetnie wypadł dynamiczny Mars ze świetnie zrealizowanymi crescendami tam-tamu na początku. Nie było to z pewnością wykonanie bardzo ekspresyjnie (co tyczy się zwłaszcza Wenus czy hymnu z Jupitera), ale też przyczyna takiego stanu rzeczy jest oczywista – nie jest to ekspresyjna (przynajmniej w znaczeniu: uczuciowa) muzyka. To dzieło dwudziestowiecznego radykała, co Brabbins zrozumiał bardzo dobrze, sugestywnie przekazując chłodną głębię tego dzieła. Co do gry orkiestry – słychać było, że dobrze przygotowała się do koncertu. Satysfakcjonująca była zwłaszcza gra perkusji (świetne kotły!) jak i solówki skrzypiec i wiolonczeli w Wenus czy sekwencyjne przekazywanie sobie przez poszczególne instrumenty motywu w Merkurym. Znakomicie zabrzmiał też chór w pięknie, finezyjnie zagranym Neptunie, z doskonale zrealizowanym wyciszeniem na koniec. Zdarzały się tu także miejsca mniej satysfakcjonujące – ostre i niezbyt ładne pod względem barwy wejścia waltorni czy trochę suche tutti. Dzwony w Saturnie były stanowczo zbyt metaliczne, a dziwną zmianę w orkiestracji zaobserwowałem w Uranie. Otóż zamiast tamburynu w jednym miejscu jego partię wykonał werbel. Sprawdziłem to sobie zresztą później w partyturze – nie ma mowy o pomyłce. Błędy tego typu zresztą już się zdarzały, choćby w nagraniu Trzeciej Mahlera pod Adrianem Boultem, niemniej jednak wypadło to dość dziwnie. Swoją drogą – dlaczego mówiąc o Uranie tak mało osób zwraca uwagę na to, że jest to humorystyczny autoportret Holsta? Powtarza się tam przecież obsesyjnie motyw złożony z dźwięków G S A H, a obecność form imitacyjnych to w muzyce symbol mądrości (fuga z Zaratustry Straussa), co jest być może nawiązaniem do pracy pedagogicznej twórcy.
Nie chcę jednak, aby te słowa przesłoniły fakt, że było to znakomite wykonanie (o niebo lepsze od tego, które słyszałem ostatnio – kto ciekaw, o jakie chodzi, łatwo to sobie u mnie znajdzie), a Brabbins dobrze czuje styl muzyki Holsta. Dobrze byłoby usłyszeć w jego wykonaniu także inne dzieła tego kompozytora, bo choć Planety są genialne, to ich autor ma też w dorobku wiele innych świetnych kompozycji.
Krakowska publiczność gorąco oklaskiwała dyrygenta i orkiestrę.

 

foto. Piotr Markowski Photography

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Podoba Ci się to co robię? Chcesz wesprzeć moją pracę? Odwiedź profil Klasycznej płytoteki w serwisie Patronie.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.